Cześć,
Ostatnio otrzymałam całkiem spory spadek. Napiszę, co zrobiłam i chętnie poznam Waszą opinię.
Nie chciałam wszystkiego przejeść i chciałam coś z tego mieć. Zrobiłam tak:
Mój portfel to obecnie prawie 150 spółek:
Dalsza strategia to zajęcie się życiem i nie czytanie żadnych newsów giełdowych.
Dywidendy będę reinwestować w kolejne spółki, które wybiorę na podstawie wyników. Kupię tylko te, które rosną.
Nie zamierzam sprzedawać żadnych akcji. No chyba że coś będzie blisko bankructwa. Może spadek kursu o 90% mi o tym powie?
Odseparowałam swoje prywatne finanse od rachunku maklerskiego. Nie zamierzam niczego wydawać, a spadek chętnie pomnożę wielokrotnie.
Czuję się dobrze ze swoją strategią, nie żyję inwestowaniem, a z koleżankami mam o czym pogadać i udowodnić im, że potrafię i nie przetraciłem spadku.
Chętnie pogadam z bardziej doświadczonymi kolegami tylko proszę mi nie wciskać konkretnej spółki, bo mnie to w ogóle nie interesuje.
Cześć,
Minęło już prawie pół roku od mojego wpisu i chciałam się "pochwalić" jak mi idzie.
Przez ten czas mój portfel ma się nieźle. Zaobserwowałam, że różne spółki wahają się znacząco. Część z nich mocno wzrosła, a inne niesamowicie spadły. Zmiana była tak znacząca, że kilka z nich odpowiadają już za po kilka % całego portfela. Z drugiej strony kilkanaście już spółek spadło już do tak niskiego poziomu, że konwencjonalny inwestor już pewnie by się ich pozbył, bo mu tylko "zaśmiecają" portfel. Ja się cieszę, że tak nie zrobiłam, bo jedna z moich spółek była prawie na dnie, a teraz znów jest u szczytu. Tak mocno spadła a potem znów wzrosła. Jak fenix, który powstał w popiołów hihihi
Przez te prawie pół roku wieeeele spółek wypłaciło dywidendę. Za otrzymane w ten sposób środki dokupiłam kolejne akcje. Podzielę się procesem decyzyjnym, bo to może kogoś zaciekawi. Najpierw kupowałam pakieciki spółek, które już posiadam i najlepiej sobie radzą. Dla każdej z dojnych krów po małym pakieciku (po 1000 złotych każdy). Kiedy już kupiłam dla każdej, którą uważałam za godną docenienia, to dokupiłam pakiety w nowych spółkach, ale tylko z sektora nowych technologii. Działalności tych spółek kompletnie nie rozumiem (jakieś patenty, technologie, kontrakty...) i nie mam zamiaru poświęcać na nie czasu. Po prostu liczę, że choć jedna z nich wystrzeli i zrekompensuje niepowodzenie inwestycji w pozostałe i to z nawiązką.
Na koniec chciałam się jeszcze podzielić swoimi emocjami. Czuję się wspaniale, że mogę żyć na własny rachunek. Cieszę się, że dzięki mojemu portfelowi akcji mogę budować swój majątek i rozwijać się. Jestem zadowolona z faktu budowania własnego kapitału bez informowania wszystkich wokół. Nie piszę o tym w social media ani nie chwalę koleżankom z bycia bógwiejakim inwestorem. To forum jest jedynym miejscem, gdzie się uzewnętrzniam.
Wszystkim życzę podobnych emocji!