Dzięki za analizę. Dobra robota.

Zebrane przez ciebie dane wg mnie jasno dowodzą, że spółki growe potrafią zarabiać żywą gotówkę. Jestem pozytywnie nastawiony do branży, bo przecież te spółki wydały gry, które są gdzieśtam na tysięcznym miejscu na Steam, ale ciągle się bez kosztów sprzedają. Gra zrobiona, a kasa przez kilka lat spływa. I jest co raz więcej środków na produkcję nowych gier. I tak w kółko.

Ponadto wydaje mi się, że rynek za bardzo przecenił branżę i wkrótce odbije. Nie jestem tylko pewien, co będzie triggerem do zysków. Może jakaś wydana gra? A może bankructwo jakiegoś konkurenta?

Ciekawi wpis. Widać, że się napracowałeś.

Widać, że niektóre spółki są na fali wznoszącej. Kłóci się to z poglądem, że gaming zarabiał tylko w trakcie lockdown'u. Cashflow rośnie Blooberowi, Artifex Mundi czy Forever Entertainment. Widać też, że niektórym spada, ale wiem, że są właśnie przed wielką premierą jak np. Creepy Jar.

Trzymam kciuki za polski gaming, bo chyba tylko z tej branży jesteśmy znani na świecie. No może jeszcze InPost.

Dzięki za dane. Fajnie byłoby sprawdzić też inne branże.

Ciekawe, że rok 2021 rzeczywiście był lepszy dla kilku spółek. Ale dla niektórych był gorszy, np. Huuuge, Games Factory.

Spodziewam się, że od 2026 r. będziemy mieć boom gamingu na gpw, bo spółki inwestują zarobione w 2021 r. pieniądze i wypuści duże gry, nad którymi pracują. Być może kurs będzie już rósł od 2025 r., żeby "grać pod debiut".

Pewnie gaming by chciał, ale mam nadzieję, że pandemii za mojego życia już nie będzie.

Ja również dołączam się do pochwał danych.

Mam kilka spółek, które przeszły z New Connect na GPW. Fajnie widać, że kiedy tylko spółka zaczęła zarabiać, to od razu przechodzi na większy parkiet i jest ambitna. Podoba mi się takie podejście zarządów.

Inwestorzy mają dowód, że spółki gamingowe też potrafią zarabiać i mogą być obiektem inwestycji skoro potaniały. Widzę przyszłość w różowych okularach.

Analizujesz przepływy operacyjne, ale warto też zauważyć, co się dzieje w przepływach finansowych. Wiele mniejszych spółek gamingowych nie zaciąga długu zewnętrznego. Dla porównania wiele innych branż działa na wysokiej dźwigni finansowej. Warto o tym pamiętać, bo to wielka przewaga inwestowania w gaming.

W ogóle to dzięki za zebranie danych ku pokrzepieniu serc. Z punktu widzenia tych danych sytuacja gamingu jest bardzo dobra.

Mamy komplet wyników rocznych za 2024 rok, więc czas na update danych.

Tym razem proszę pozwolić mi na analizę danych. Postaram się być obiektywny i skupić się wyłącznie na danych i wiedzy o spółkach.

Za 2024 sytuacja w spółkach branży gier była wyśmienita. Znakomita większość spółek z branży gier osiągnęła dodatnie wartości pieniężnych przepływów operacyjnych, co dla mnie znaczy, że te spółki potrafią efektywnie tworzyć i sprzedawać gry komputerowe.

To moje omówienie każdej ze spółek:

• CD Project - mimo braku dużej premiery wygenerowali dużo gotówki - zarabiają na tym, co stworzyli przed laty i wystarcza to na bieżącą działalność i dużo zostaje
• Playway - przepływy wzrosły i spółka powróciła do wzrostów
• HUUUGE - spadek w porównaniu do poprzednich dwóch lat
• 11 Bit Studios - znaczny wzrost po premierze Frostpunka 2
• Ten Square Games - widać regres trwający już 5 lat
• Bloober - znaczny wzrost po premierze Sillent Hill 2
• People Can Fly - spadek do wartości bliskich zera
• CI Games - wzrost do historycznych maksimów
• Creepy Jar - spadek z powodu braku dużej premiery
• Artifex Mundi - kolejny rok wzrostu do historycznego maksimum
• Boombit - stagnacja
• Render Qube - znaczny wzrost mimo starzenia się głównego produktu spółki
• Forever Entertainment - konsekwentny wzrost po premierze największej gry w historii spółki w q4
• Games Operators - znaczny wzrost po dużej premierze gry w formule EA
• All In Games - znaczne zmniejszenie spadków nie zmieniające trudnej sytuacji spółki
• Farm 51 - znaczny wzrost po premierach gier w tym głównej gry w formule EA
• One More Level - wzrost r/r w trakcie prac nad dużą grą
• Big Cheese - kontynuacja spadków przed premierą dużej gry w 2025
• Ultimate Games - znaczny spadek poniżej zera po nieudanej premierze największej gry (Besiege) i premierami zaplanowanymi na 2025 r.
• Gaming Factory - znaczny wzrost przepływów po latach ujemnych wartości i przed największą premierą w historii spółki zaplanowanej na 2025 r.
• Movie Games - kontynuacja wzrostów przepływów po udanej premierze
• Sonka - dodatnie przepływy przed największą premierą gry w historii spółki
• Frozen Way - znaczny spadek z premierą dużej gry w 2025 r. (HoneyComb)
• Drago Entertainment - wzrost po ujemnych przepływach w 2024 r.
• Incuvo - spadek poniżej 0 z premierą dużej gry zaplanowaje na 2025 r. (Bison)
• Qubic Games - spadek przepływów, ale patrząc historycznie bardzo dobry wynik
• Simteract - znaczny wzrost mimo premiery zaplanowanej na przyszłość (data niepotwierdzona).

W skrócie można zauważyć, że przyszłość niektórych spółek może rysować się w kolorowych barwach. Wiele spółek potrafi generować gotówkę mimo dużych planów na 2025 r. Wyniki za 2025 r. dla wielu spółek na papierze może się poprawić, choć warto pamiętać, że wypuszczenie drogiej w produkcji gry nie gwarantuje sukcesu komercyjnego.

Za 2024 r. tylko 3 spółki zaliczyły ujemne przepływy operacyjne, co jest rekordem.

Na papierze tylko jedna ze spółek wygląda na inwestycję wysokiego ryzyka z zagrożeniem funkcjonowania działalności (z punktu widzenia przepływów operacyjnych).

Poniżej dane i tabela w załączeniu z ujemnymi przepływami na czerwono.

Dzięki wielkie za twój wkład i potwierdzenie, że z polskim gamingiem nie jest tak źle. Ja w tym roku liczę na Holstina od Sonki i Cronosa od Bloobera. No i fajnie, gdyby któraś gra od Ultimate Games zażarła. Aaa no i Cooking Simulator 2 od Big Cheese jeszcze.

Warto zauważyć, że pod względem kapitalizacji nie nastąpiły większe zmiany. Jedynie 3R Games podskoczył, ale to wciąż tylko 70 mln zł. Kilka spółek potaniało również do poziomów nieinwestowalnych, np. Qubic Games i Simteract.

Dla mnie gry to jakaś abstrakcja, ale doceniam dobrą analizę danych, kiedy taką widzę. Kiedyś słyszałam, że sektor gier jest większy niż filmów. Dobrze, że polskie firmy potrafią na tym zarabiać. Dzięki temu nie będę omijać spółek gamingowych.

Ciekawi mnie, co jeszcze musi się zdarzyć, żeby kapitał polubił gaming. Skoro te spółki potrafią generować gotówkę, to może tylko spektakularnego sukcesu kolejnej gry brakuje? A może najsłabsze muszą upaść, a te lepsze się skonsolidować?